Justin:*:**:

Justin:*:**:

środa, 13 kwietnia 2011

Rozdział 3

Przepraszam w której sali leży Sky Clark
-Sala nr 3 -powiedziała pani w białym fartuchu
-Dziękuje-odpowiedziałam

Chodź młoda ::wzięłam Suzan za rękę i poszliśmy do sali mamy.....
Mama leżała nieprzytomna koło niej były jakieś jakieś urządzenia ,które pikały ...
Mała podeszła do Mamy i wzięła ją za rękę ....
Widziałam jak łzy jej po policzkach spływają :(:(:(
Po jakiś 10 minutach mama otworzyła delikatnie oczy  widziałam jak Suzan lekko się uśmiechnęła .
-Amy podejdź tu - powiedziała do mnie mama
-Gdy podeszłam mama złapała mnie  za rękę
- Amy obiecaj mi  ,że będziesz opiekować się Suzan  Nie pozwól jej nigdzie samej wychodzić
-dobrze mamo -odpowiedziałam
-Suzan słuchaj siostry i nie dokuczaj jej
-Dobrze odpowiedziała Suzan ze łzami w oczach
Już z siostrą wiedziałyśmy co się stanie łzy cały czas leciały mi po policzkach nieustannie ,....
Może nie minęło parę minut a te urządzenia stanęły no nie pikały.
Od razu  przyszli lekarze i kazali nam wyjść z sali ..:(
Tylko tyle zdołałam usłyszeć 
-TRACIMY JĄ
A przed oczami zrobiło mi się ciemno
Gdy otworzyłam oczy zobaczyłam ,że leże  w jakimś pomieszczeniu w białym pomieszczeniu
Co się stało zapytałam się Suzan która siedziała koło mnie
- Ci Amy  spokojnie
-Wiesz co Suzan miałam dziwny sen   śniło mi się  ,że reanimowali mamę
-Amy to ci się nie śniło ,że mamę reanimowali Amy mama nie żyje
Po tych słowach Suzan niewytrzymała i zaczęła płakać
Poczułam ukłucie w Sercu bardzo mocne ukłucie
Czułam jak po policzkach łzy mi spływały ...... Nie mogłam sobie uświadomić że 2 najważniejsze osoby ,że już ich z nami nie ma
Suzan Ci będzie wszystko dobrze słyszysz poradzimy sobie a jak nie to zapytam się cioci czy by nas nie przyjeła na jakiś czas do  Atlanty  dobrze   - Powiedziałam tak ale i ja sama wiedziałam że nic już nie będzie dobrze  jak się nie ma rodziców ................
-Suzan na razie musimy załatwić wszystko na pogrzeb .. Zadzwonić do rodziny i powiedzieć o tym, co się stało !!!!!!!!!
-Dobrze Amy musimy sobie jakoś z tym wszystkim poradzić  !!!!!
Ja i tak wiem ,że  Suzan nie da sobie rady i będę jej musiała w tym wszystkim pomóc....
Nie mogę się załamać......   Nie teraz !!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz