Już byłyśmy na sali i zajęłyśmy miejsca. Jak zwykle patrzyłam się w stronę wejścia żeby zobaczyć jakie nooby przychodzą.: Zobaczyłam że ten sam chłopak obok którego siedziałam w autobusie przyszedł do kina. Usiadł na samym dole i zaczął pisać SMS .
- Widzisz tamtego chłopaka ? - Suzan do mnie powiedziała
- no widzę . ślepa nie jestem hah- odpowiedziałam - i co z nim nie tak ?
- no właśnie fajny jest
Suzan nie była już taka mała, miała 13 lat ale mama i tak traktowała ją jako 8 latkę.
- Jak chcesz to podejdź do niego i poproś go o numer telefonu... - zaproponowałam - ale jak ? nigdy tego nie robiłam .... ty masz w tym wprawę .
- to ja do niego podejdę
- NIE NIE RÓB TEGO !!!!
'za późno' pomyślałam . podeszłam do tego chłopaka. Szczerze ? to zdziwiłam się co 13 letni chłopak robi w kinie na Never Say Never. Poprosiłam go jednak o numer telefonu i powiedziałam że to dla mojej siory. On popatrzył na nią i podał numer. Wróciłam zadowolona. Młodej dałam karteczkę z liczbami...
- ja cię kiedyś zabije ! - powiedziała Suzan oczywiście z humorem
Nie zwracałam uwagi na to co mówi młoda.
Zdziwiłam się czemu film się jeszcze nie zaczął.
akurat wtedy zaczęły się reklamy .
światło jeszcze nie zgasło .
A ten chłopak co z nim jechałam autobusem nagle zniknął nie wiedziałam gdzie się podział .
Spojrzałam w prawa stronę i nagle ten chłopak siedział koło mnie !
Znałam go z skąś
Już wiem kto to jest !
To był Jaden Smith
Fajne opowiadanie, *___* pisz dłuższe rozdziały :D
OdpowiedzUsuńna razie nie mam weny na dłuższe ale zobaczy się :):):)
OdpowiedzUsuńswietne!!!
OdpowiedzUsuń